Nim jednak nauczono się jak tworzyć wozy radzono sobie także w inny sposób. Mając w gospodarstwie wiele zwierząt, używano ich również jako bezpośredni środek transportu. Nikogo więc nie dziwił sąsiad jadący na ośle, koniu, czy też wole. Z połączenia sań i kilku psów powstały zaprzęgi – na najzimniejszych terenach północy wykorzystywano w tym celu także renifery. Na pustyni nieodłącznym kompanem ułatwiającym podróż był natomiast wielbłąd. Jednym z bardziej oryginalnych pomysłów na przemieszczanie się z wykorzystaniem siły zwierząt, było dosiadanie słoni – najbardziej znany z takiego typu wypraw był i jest nadal Hannibal.